W końcu na coś się przydało subskrybowanie nudnawych muzycznie newsletterów z RCRD LBL. Danilo Plessow wysmażył powolną hałsówę jednocześnie pozbywając się na szczęście głównego wokalu. Efekt końcowy bombowy.
1 komentarz:
piex
pisze...
a już miałem się wypisać z rcdlbl... :) chyba dam jednak drugą szansę
1 komentarz:
a już miałem się wypisać z rcdlbl... :)
chyba dam jednak drugą szansę
Prześlij komentarz