30 sty 2009

DO YOU WANT IT RIGHT NOW


To jest tzw. post z dupy a właściwie nie jest. Otóż 2 dni temu wszedłem do klubu studenckiego w Koszalinie, zwanego Kreślarnią (wybranym najlepszym klubem studenckim w PL = LOLZ). Byłem już nieco zrobiony Polską Wódką i postanowiłem wparować na parkiet. Okazało się, że bauns tętnił ostry a ludożerka szalała do I Want Your Soul A v. Heldena. Byłem w małym szoku. W każdym razie wczoraj przeglądałem blog Kiss Atlanta i tam znalazłem oryginał, z którego samplował Armand + różne remixy. I jeszcze ze 2 tygodnie temu DJ Invent grał obie wersje na swoich urodzinach. Sami więc widzicie, że musiałem o tym napisać. Oczywiście miałem to wszystko gdzieś poupychane wiele wcześniej ale dopiero teraz postanowiłem się z wami podzielić. Należy dodać, że remixy Crookers i Fake Blood naprawdę mocarne. A na zdjęciu rzeczona Siedah Garrett z ówczesnym królem popu.

Siedah Garrett - Do You Want It Right Now

Armand van Helden - I Want Your Soul (Fake Blood remix)

Armand van Helden - I Want Your Soul (Crookers crunk remix)

Armand van Helden - I Want Your Soul (Original mix)

MIX: CHAVY BOYS OF LONDON




Chavy Boys of London to skład prosto z Baltimore złożony z żyjących legend a więc Scottie B, King Tut oraz Shawn Ceasar a mix, który zaraz ściągniecie został przygotowany specjalnie na potrzeby magazynu (fajnego, mam papierowe wydanie) XLR8R . Świetna tracklista pełna baltimorowych sztosów ale jest też kilka niespodzianek spoza gatunku.

Chavy Boys of London - XLR8R Mix

01 KW Griff - “Pork and Swift”
02 DJ Class - “Im the Ish (Remix)’
03 Rod Lee - “Crazy Legs’
04 Chavy Boys - “George’s Groove”
05 DJ Booman - “Feel Like Dancin”
06 Chavy Boys - “Sets Up”
07 Crookers - “Big Money Comin”
08 Mr Oizo - “Gay Dentist”
09 Diplo - “Wassup Wassup (Crookers Remix)”
10 Rex the Dog - “Bubblicious (Congrorock Remix)”
11 Aston Shuffle - “For Everyone (Stupid Fresh Mix)”
12 Chavy Boys - “Sis”
13 Paz - “Raw”
14 DJ Mujava - “Township Funk (Scottie B Remix)”
15 Nick Thayer - “War Joint”
16 Scottie B - “Build a Beat”
17 Sagat - “Fuk Dat Again feat. Yo Majesty and Scottie B”
18 Chavy Boys - “Yay Thon”
19 Fatty Arbuckles - “Arab Collection (Scottie B Remix)”
20 Chavy Boys - “Peggy”
21 Chavy Boys - “Weirdo”
22 Technics - “RadioHead Beatdown”
23 Technics - “RadioHead FX Mix”
24 DJ Will Roc - “Unruly Radio (Shawn Caesar’s My Crew Be Unruly Remix)”
25 DJ King Tutt - “Future Remix Featuring Kellee Maize”
26 Simon Harris - “Ya Bad Sista Break”
27 DJ Scottie B Vs. DJ Unk - “In Yo Face (Scottie B Remix)”
28 Say Wut - “GO Part 1″
29 Bamabounce - “Punch Em In Da Face”

VIDEO: DANCE AREA FT. AUSTIN BOSTON - "AA 24/7"



DANCE AREA FT. AUSTIN BOSTON - "AA 24/7" (Skull Juice Remix)


DANCE AREA FT. AUSTIN BOSTON - "AA 24/7" (Original Mix)

DANCE AREA FT. AUSTIN BOSTON - "AA 24/7" (Diplo Remix)

MIXTAPE: THEOPHILUS LONDON - THIS CHARMING MIXTAPE


Mamy świeżutki i cieplusieńki mix od Theophilusa Londona, którego JAM! publikowałem jakiś czas temu. Tym razem TL rapuje pod numery Coldplaya, Whitney Houston czy Lauryn Hill.

Theophilus London - This Charming Mixtape

VIDEO: COOL KIDS - PENNIES

29 sty 2009

WZRDZ




WZDRZ to dwójka Amerykanów - Mike Genius i Meterhead związana z Crush Records (Purple Crush itp.), która sprokurowała remix klasyka ztj. ultrataneczny electrowymiatacz w stylu kojarzącym się jednoznacznie z dokonaniami Crookers. Anyways, to jest bombowe.

Nirvana - Smells Like Teen Spirit (WZRDZ remix)

TREVOR LOVEYS & SINDEN - ORGAN GRINDER



Ta jest. Klubowa bomba prosto od niezmordowanego Sindena. Tym razem na warsztat został wzięty superklasyk czyli Organ Donor. Efekt jest powalający. Sprawdźcie to:

Trevor Loveys & Sinden - Organ Grinder


Przy okazji wrzucam inny remix Sindena - Township Funk DJ'a Mujavy z RPA, jednego z najfajniejszych numerów 2008.

DJ Mujava - Township Funk (Sinden remix)

EMPIRE OF THE SUN


Zespół - objawienie dla wszystkich tych, którzy w jakiś sposób polubili brzmienie spod znaku MGMT. Mamy więc w przypadku tej australijskiej dwójki do czynienia z alternatywnym popem, chwytliwymi syntetycznymi melodiami i ciekawym wokalem. Ich płyta jest bardzo nierówna ale mimo wszystko polecam. Muzyka EOTS (nazwa inspirowana zapewne filmem Spielberga o tym samym tytule) jest dokładnie taka jak okładka ich płyty - barwna i oryginalna, choć na pewno można się w niej doszukać echa lat 80-tych, nieco inspiracji brzmieniem a la Fleetwood Mac. Tymczasem sprawdźcie ich teledyski i mp3, które na pewno zachęcą Was do stestowania całej płyty. Podziękowanie w tym miejscu dla Michasia, który przypomniał mi o nich oraz dla bloga Oh!Crapp, w którego rankingu była to jedna z najlepszych płyt w 2008. Piękne piosenki.

EOTS - Walking On A Dream



28 sty 2009

SŁOWO O FILMACH

Temat filmów został przeze mnie zaniedbany więc postaram się go nadrobić i coś zarekomendować. Albo wręcz przeciwnie.

Księżna. To fajny obraz epoki z chuderlawą anorektyczną Keirą Knightley w tytułowej roli. Ktoś złośliwy napisał, że kostiumowe filmy z Keirą są warte obejrzenia, ponieważ ładnie na niej wiszą te wszystkie dziwne ubrania. KN gra wyzwoloną księżną (która nawet ma znaczące polityczne wpływy), która tkwi w zaaranżowanym małżeństwie, musi znosić zdrady, gwałty, bicie itp. Ciekawa rola Ralpha Fiennesa w roli jej despotycznego męża. A więc warto (kostiumy, epoka, zwyczaje,wątek feministyczny) ale niekoniecznie (mało przekonująca gra aktorska, schematy).



Wrestler. Mickey Rourke w filmie Aronofsky'ego (Pi, Requiem dla snu) zagrał samego siebie a więc osobnika steranego życiem, wycieńczonego, zblazowanego, bez złudzeń i wygrał. W jego kreacji jest samo mięcho i niesamowita wiarygodność. Rourke gra podstarzałego wrestlera, który chce stoczyć ostatnią walkę w życiu i odejść. Uwielbia tandetę z lat 80-tych (Def Leppard, Kiss, Motley Crue) a lata 90-te to dla niego porażka ("co było złego w tych piosenkach? przyszła ta ciota Cobain i wszystko się zmieniło"), mieszka w przyczepie, ma bypassy i szprycuje się metą. Zobaczcie zresztą sami. Rewela.



Revolutionary Road (Droga do szczęścia). Powrót aktorskiego duetu Winslet - di Caprio w filmie Sama Mendesa (American Beauty) grających młode, spontaniczne małżeństwo z przedmieścia z masą planów na przyszłość. Tak naprawdę robią dobrą minę do złej gry maskując swoją frustrację spowodowaną brakiem realizacji życiowych marzeń. On miał być pisarzem a ona aktorką a oboje nie robią tego, co naprawdę by chcieli. Ugrzęzli w prozie życia czekając jak na Godota na jakiś decydujący zwrot w ich życiu. Decydują się na wyjazd do Paryża celem spróbowania czegoś nowego, rozpoczęcia od nowa życia. Okazuje się to szczeniackim, tchórzliwym pomysłem i ucieczką od niewygodnej rzeczywiostości, za co będą musieli słono zapłacić. Świetny dramat. Kapitalne kreacje obojga, zaskakująca i bardzo smutna końcówka. Poza tym lubię Kate Winslet, bo jest piękną i dojrzałą kobietą.Howgh.



Burn After Reading (Tajne Przez Poufne). Bracia Coen w komediowym obliczu. Oczywiście nie jest to komedia oczywista tylko taka pełna przewrotnego, inteligentnego humoru (z czego zresztą słyną obaj). Szpiegowska fabuła jest popieprzona i stanowi tak naprawdę punkt wyjścia do popisów aktorskich Brada Pitta, Frances McDormand, Clooneya i Malkovicha. Scena, w której Clooney strzela z bliska w twarz Pitta - bezcenna. Bezwzględnie obejrzeć.



Ciekawy przypadek Benjamina Buttona (The Curious Case of Benjamin Button). Znowu Brad Pitt, tym razem w roli życia, za którą być może dostanie Oscara. Tytułowy Button rodzi się jako staruszek i jego życie toczy się odtąd odwrotnie do wskazówek zegara. Film oparty na powieści Francisa Scotta Fitzgeralda ("Wielki Gatsby" przede wszystkim) a wyreżyserowany przez Davida Finchera, co mówi właściwie wszystko.



Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi (How tolose friends and alienate people). Bardzo śmieszna komedia z udziałem Simona Pegga ("Hot Fuzz"), który będąc redaktorem jakiejś plotkarskiej gazetki w UK dostaje szansę pracy w prestiżowym magazynie w USA poświęconym życiu gwiazd filmowych. Oczywiście w filmie roi się od wszelakich żartów na temat różnic między UK a USA, jest sporo niewybrednego humoru niskich lotów ale jest też sążnista porcja gagów na naprawdę dobrym poziomie.Warto.



Slumdog Millionaire. Temu filmowi należałby się osobny post ale co tam. Ten obraz to przede wszystkim powrót Danny Boyle'a ("Trainspotting") do wysokiej formy. Bohaterem jest chłopak z bombajskiego getta, który wygrywa główną nagrodę w indyjskiej wersji Milionerów. Odpowiedź na każde pytanie jest podparta retrospekcją z jego życia, wydarzeniem konkretnym, dzięki któremu zna odpowiedź na dane pytanie. Slumdog to film wybitny i życzę mu jak najlepiej w walce o Oscary. Aha, w niektórych momentach pojawiają się kawałki M.I.A. np. Paper Planes, który to mi się nigdy nie znudzi.



Gomorra. Wow, w końcu fenomenalny film o zorganizowanej włoskiej przestępczości. Sprawa dotyczy camorry czy tam gomorry czyli neapolitańskiej mafii. Nakręcony na podstawie hitowej książki, której autor ma wyrok śmierci wydany właśnie przez mafię. Bohaterami różnych segmentów filmu są: mafijny kasjer roznoszący z narażeniem życia forsę dla rodzin, których członkowie odsiadują wyroki, dwóch chłopaczków marzących o karierze na miarę Tony'ego Montany z "Człowieka z blizną", jest też historia krawca, który potajemnie uczy tajników fachu pewnego chińskiego fabrykanta. Wstrząsające i bardzo realistyczne też dzięki pokazaniu mafiosów jako zwykłych prymitywnych bandziorów-dresiarzy. Gomorra wygrała w tamtym roku w Cannes, niestety nie została nominowana do Oscara.

6TH BOROUGH PROJECT


Coś pięknego. Kolektyw złożony z dwóch Szkotów z Glasgow nagrał takiego mixa, że ciary po plecach, zachwyt i opadnięta szczęka. Dwie godziny dźwięku na najwyższym technicznym i każdym względem, poziomie.

Na forum dj history można wyczytać, że składnikami mixu były : "3 cdjs, 1 mixer and some fine green".


6th Borough Blend to implozyjna mieszanka w stylu pitched-down czyli "rozjeżdzające się" kawałki, dub, tempo
114 bpm, różnego rodzaju efekty, echa, przestrzenne brzmienie. Po prostu miód. Slo-mo house w najlepszym wydaniu.

Szkoci prowadzą też
swojego bloga, na którym znajdziecie ekskluzywne mixy, edity, remixy itp. Wszystko z dwutygodniowym terminem przydatności więc musicie się spieszyć, szybko ściągać i się delektować.

Odkrycie to dzięki wpisowi
DJ'a Bodo na forum diggin. Dzięki Ci.

Aha, zwróćcie uwagę na blend Q-Tipa, fenomenalny kawałek Just A Memory czy mocną końcówkę w postaci extended Bourgie Bourgie. Palce lizać. 6th Borough Project - A 6th Borough Blend

1. This Is The Place - Jazzanova
2. Carry On - Woolfy vs. Projection
3. Untitled - 6th Borough Project
4. Don't Look Any Further (The Revenge Rework) - Dennis Edwards
5. Do It To Tha Max - 6th Borough Project
6. Shake Your Body (SDC Edit) - Made In The USA
7. Estranged Lover - Craig Smith & The Revenge
8. Between The Sheets (The Revenge Rework) - The Isley Brothers
9. Nights Over Memphis (Original Mix) - 6th Borough Project
10. Just A Memory - 6th Borough Project
11. Looking Up To You (The Revenge Rework) - Michael Wycoff
12. Night Flight - The Revenge
13. Fighter - Mark E
14. Breathe & Stop (The Revenge Redd Version) - Q Tip
15. Get On Down - Mr Scruff
16. Hang On - 6th Borough Project
17. Untitled - The Revenge
18. Hypnotic (Main Mix) - Faze Action
19. Tonite (VIS Edit) - AME
20. Don't Make Me Wait (Todd Terje Edit) - Peech Boys
21. Balearic Incarnation (Todd Terje Extra Doll Mix)
22. Take It Easy - 6th Borough Project
23. Bourgie Bourgie (Joe Claussell's Classic Mix) - Ashford & Simpson

FRIKSTAILERS


Zdarza się czasem, że na moją skrzynkę przychodzą różne mejle z Polski i nie tylko z prośbą o umieszczenie jakiejś mp3 na blogu, małe promo itp. Często gęsto skłaniam się ku takim prośbom więc jeśli czujecie, że robicie muzykę/tworzycie mixy/cokolwiek, co mogłoby mi przypaść do gustu i wpisywałoby się w ideę mojego bloga to uderzajcie śmiało i piszcie na moją skrzynkę. Obiecuję odpisać i przesłuchać to, co macie do zaprezentowania.

Takim właśnie przykładem są Frikstailerz, których manager napisał do mnie z prośbą o umieszczenie ich kawałka u mnie. Numer wydał mi się na tyle fajny, że bez zbędnych oporów go wam prezentuję. To taka hybryda baile funku i brejków. Przyjemna. Poniżej treść mejla mile łechcząca moje ego.

Frikstailers - Baile Frik

We are looking to publicise the birth of our label and the release of
the Frikstailers 'Baile Frik EP,' and we feel that both would be of
interest to you and the readers of your fine blog.

Revolt Into Style is a new UK based label with an international outlook.
Our aim is to release quality music across genre and style, releasing
work by the freshest producers and bands from Argentina's electronica
scene and new talent from Europe. Our working relationship with Latin
American label Pino Rec is the foundation on which the business is
built. We plan initially to focus attention on the talented producers
and artists on the Pino Rec roster, and ultimately to nurture creative
collaborations between European and Latin American artists.

On our debut release, the 'Baile Frik EP' the Frikstailers come very
correct with the title track, a breakbeat baile funk bomb, before
remixing Chicago's MC Zulu to stunning effect; Truthfully is a
reggaeton-cumbia-hip hop hybrid, while Ransom The Senator is a glitchy
dancehall banger. Also present is an electro booty remix from Peter
Digital Orchestra (who releases twisted bleeding-edge hip hop under his
Fulgeance moniker.)

After the Frikstailers 'Baile Frik EP' drops, there are releases in the
pipeline from new French talent Douster, the king of tropical
electronica Marcelo Fabian, and Argentine experimental outfit Zort,
whose music encompasses a dazzling array of styles. An exciting range of
producers from both sides of the Atlantic are on remix duties. We are
not style purists, and it's our hope that the label will grow
dynamically as we encounter new artists, new territories and new music.

Baile Frik EP vinyl is available at Juno Records
(http://www.juno.co.uk/labels/Revolt+Into+Style/)

...and you can buy downloads direct from the digital store at our
website (http://www.revoltintostyle.co.uk)
...and this is our myspace page
(http://www.myspace.com/revoltintostylerecords)

KODEKS HANDLOWY



W poniedziałek byłem w mieście Kopernika na egzaminie z prawa handlowego. Generalnie wszyscy mówili, że jest to najtrudniejszy egzamin w ciągu całych studiów. How wrong they were!
Zacznijmy od początku, by nie stracić wątku. Do Torunia jadę zawsze PKS-em. To ponad 5 godzin jazdy po polskich, fantastycznych drogach. W sumie jednak wolę autobusy od śmierdzących wagonów PKP (biorąc pod uwagę fakt nieistnienia bezpośredniego połączenia na linii Koszalin - Toruń oraz stres związany ze zdążeniem na kolejny przesiadkowy pociąg). Choć może gdybym jeździł pekapem to byłbym uprawiony do cytowania eldoki ("setki godzin w pociągach gapiąc się w szybę"). A tak to przez 5 godzin jazdy czytałem ustawy i studiowałem urodę wspaniałych rodzimych krajobrazów. Na szczęście nikt się do mnie nie dosiadł (dopiero w Bydgoszczy ale to się nie liczy). Podczas podróży przesłuchałem cały katalog Crookers, mix 6th Borough Project oraz essential mix Jesse Rose'a. Jesse Rose jakoś szczególnie nie zaskoczył - solidne brzmienie spod znaku fidget house'u i pobocznych. Dla zainteresowanych tracklista do znalezienia na tym hipsterskim ruskim blogu (wpisałem do google jesse rose essential mix i mi wyskoczyła jako pierwsza właśnie ta strona pisana cyrylicą, czary mary). O 17 wylądowałem na miejscu. Zdążyłem tylko z moim serdeczym kolegą Radkiem (pozdro) oglądnąć mecz Niemcy-Norwegia (co w świetle wczorajszego horroru naszych jest raczej mało istotne), który o tyle był ciekawy, że po końcowej syrenie trener przegranych Niemców wyglądający jak zbój Madej wykonywał w stronę sędziego gesty jakby go chciał zdzielić siekierką sprokurowaną z pięści i przedramienia. Najs. Sportowa postawa przede wszystkim. Pod wieczór wpadł jeszcze kolega Radka ze składu PTP, składu, który dość aktywnie promuje brudne południe w Polsce. Zresztą sprawdźcie ich klipa. Nie ma lekko na ulicy. Poszedłem spać o 2 wiedząc, że o 8.30 będzie test i będę go musiał zdać. Test był o godzinie 9, 10 pytań, 6 trzeba było mieć poprawnie żeby zdać, aha, to był test jednokrotnego wyboru. Po teście okazało się, że mam 9/10 więc jestem dobrej myśli przed oficjalnymi wynikami.

MIX: GREG WILSON - BBC ESSENTIAL MIX


Dwugodzinny mix legendy brytyjskiego dj'ingu. Soczyste brzmienie spod znaku disco, electrofunk, funk, mash-up + pochodne. Tego trzeba posłuchać. Zwracam Waszą uwagę na miażdżącą tracklistę.

Greg Wilson - BBC Essential Mix

1. The Originals - Down To Love Town (Dimitri From Paris mix) – Motown
2. Soul Searchers - Blow Your Whistle - Sussex
3. Goody Goody - It Looks Like Love - Atlantic
4. Shirley Lites - Heat You Up (Melt Down mix) – West End
5. Metro Area - Dance Reaction - Environ
6. Talking Heads - Psycho Killer (Greg Wilson mix) – Disco Deviance / DJ Only
7. Sugardaddy - Love Honey (Greg Wilson mix) – Tirk
8. Chic - I Want Your Love (Todd Terje mix) – Supreme / DJ Only
9. Q - The Voice Of Q – Philly World
10. Nitro Deluxe - This Brutal House – Cutting
11. Atlantic Conveyor - We Are – Untracked
12. Firefly - Love (Is Gonna Be On Your Side) – Emergency
13. Kasso - Walkman – F1 Team
14. ?
15. Rose Royce - Do Your Dance – Whitfield
16. Gunchback Boogie Band - Funn – Prelude
17. Rufus feat Chaka Khan - Aint Nobody (Frankie Knuckles mix) – Warner Brothers
18. Happy Mondays - WFL (Vince Clarke mix) - Factory
19. Young Dog Alien - Gotta Keep Workin It (Greg Wilson mashup) - Reactivate
20. Stevie Wonder - Superstition (Todd Terje mix) – Motown
21. Loose Ends - Hangin On A String (Frankie Knuckles mix) – Ten
22. Aretha Franklin - Rock Steady (Danny Krivit mix) – Rock / DJ Only
23. Gwen Guthrie - Seventh Heaven (Larry Levan mix) – Garage
24. The Commodores - Machine Gun (Situation mix) – Motown
25. B.T (Breanda Taylor) - You Can’t Have Your Cake And Eat It Too (Greg Wilson mix) – Tirk
26. West Phillips - (Im Just A) Sucker For A Pretty Face – Quality
27. Edit The Edit - Two Sides Of Sympanthy (PTA mashup / Greg Wilson mix) – Edit The Edit / DJ Only
28. Stone Roses - Fools Gold – Silvertone
29. Banbarra - Shack Up – United Artists
30. War - Me And Baby Brother – Island
31. Gino Soccio - Try It Out – Warner Brothers
32. Geraldine Hunt - Cant Fake The Feeling – Prism
33. Brown - I Specialize In Love – Profile
34. Visual - The Music Got Me – Prelude
35. Incredible Bongo Band - Apache – MGM
36. Tweet - Boogie 2nite (Fat Camp mix) – Elektra / DJ Only
37. Dc La Rue - Cathedrals (Greg Wilson mix) – Disco Deviance / DJ Only
38. Teenage DJ - I Was A Teenage DJ (part 1) (Greg Wilson mix) – Reactivate
39. Sir Joe Quarterman - (I Got) So Much Trouble In My Mind (Barna Soundmachine mix) – GSF / DJ Only
40. League Unlimited Orchestra - Things That Dreams Are Made Of – Virgin
41. TW Funkmasters - Love Money – Champagne
42. Last Rhythm - Last Rhythm – American
43. The Clash - Casbah Breakdown (Joey Negro mix) – CBS
44. 808 State - Pacific State (Greg Wilson mix) – ZTT

MIX: J-SON - Mom, My Video Games Are Pitched-Down! [promo mix 2009]




Przed Wami mix Rafała z Imielina co lubi dodawać basu utrzymany w stylistyce funky breaks. Rafała poznałem podczas Diggin Party w Poznaniu, gdzie stojąc przy kontuarze licytowaliśmy się na klasyczne cytaty z polskiego rapa. Za okładkę odpowiedzialny jest DJ Niko. A Oto co sam J-Son ma do dodania na temat swojego mixu:

Zapraszam serdecznie do zapoznania się z moim świeżym dj-mixem. Rzeczone nagranie poza charakterystycznym dla setów promocyjnych szerokim portfolio gatunkowym zawiera także element misyjny. Chciałbym przybliżyć szerszemu gronu, w moim odczuciu niewystarczająco eksponowaną w naszym kraju, stylistykę electrofunk. Odpuszczając sobie zacne ale dość oczywiste produkcje Egipskiego Kochanka z L.A., skupiłem się na bieżących produkcjach z Kanady, Belgii czy Holandii. Wyczulone ucho wychwyci także krótkotrwały romans z brzmieniem disco ze słonecznej Italii, burzliwie zakończony dla produkcji Chicago house prosto z epoki. Dla wytrwałych śmiałków, którzy dotrwają do końca, przewidziana została disconagroda w postaci kilku wybitnie mocnych tracków utrzymanych w tej konwencji, w tym świeżego remixu nowego singla pewnego znanego kolektywu. Ostatni utwór to kulturowy i zdecydowanie apolityczny akcent zbiegający się w czasie z dokonującymi się w bieżącym tygodniu historycznymi zmianami w Stanach Zjednoczonych.

Spektakl foniczny został wykonany przy użyciu tradycyjnego instrumentarium: 2 x 1200 + 2 x Shure Whitelabel + Rane TTM 56 z wykorzystaniem nośników analogowych.


J-son - Mom, My Video Games Are Pitched-Down! [promo mix 2009]

21 sty 2009

MIX: DJ NIKO - BAD ASS BASS




DJ Niko podesłał mi swój nowy, totalnie zbasowany mix. Jak sam pisze:

swiezutki miks, prosto z pieca, ok.30min basu w czystej nieskondensowanej postaci...BAD ASS BASS......enjoy!


01. Aquasky feat. Ragga Twins - Give It Up (Michael Morph Legit Mix)
02. Yo Majesty - Don't let go (Photomachine Bounce Mix))
03. Toddla T - Do You Know (Count of Monte Crystal and Sinden Dub)
04. Machines Don't Care - on a roll
05. CLP - Superconfidential (feat. tunde olaniran)
06. CLP - Insatiable (feat. white gold princess)
07. Meterhead - Biggie Dance
08. Machines dont care - Junk
09. Nacho lovers - Acid Life (Surkin remix)



Bad Ass Bass

19 sty 2009

VIDEO: KRAAK & SMAAK - SQUEEZE ME

Fantastyczny utwór tria holenderskiego Kraak & Smaak, jeden z najlepszych numerów AD 2008. Przemknął jakoś niezauważony przez moje prywatne rankingi. Pisał o nim w podsumowaniu Niko i okazało się że Squeeze Me leci w moim sklepie od dobrych 2 miesięcy a ja dopiero go zauważyłem :-) No nic trzeba nadrobić zaległości.

18 sty 2009

PODSUMOWANIE 2008: JFK


Oto jedno z ostatnich podsumowań, które wpłynęło niedawno do mnie. Autorem jest JFK, współzałożyciel diggin.pl oraz 1/2 duetu Czikitas Brothers , który to tworzy razem z bratem ukrytym pod pseudonimem Brad Hitt. Wrocławianin z wyboru, wielbiciel disco, soulu i latino, gotowania oraz sezonowych wyjazdów za chlebem. Jacek pisał już jedno podsumowanie dla swojego serwisu ale specjalnie dla mnie ogarnął rok 2008 przez pryzmat singli. Przed Wami JFK we własnej osobie.


Rok 2008 był dla mnie przełomowy, bo prócz dotychczasowego zaznawania muzyki o każdej porze, w każdej chwili – czy to w domowym zaciszu, czy też w słuchawkach na ulicy, miałem okazję zagrać ileś tam imprez. A z tej perspektywy zupełnie inaczej patrzy się na muzykę, co innego w niej poszukuje, jakoś inaczej ona brzmi. Bardziej się docenia walory rozrywkowe jakie daje muzyka.

Jako, że płytowe podsumowanie zamieściłem na diggin.pl i uważam, że na temat tych albumów napisano już stosy książek i gigabajty stron internetowych, wolałbym się skupić na kilku singlach, które wyszły w 2008, a które mną mocno ruszyły:

Fitzcarraldo Variations – Mediterraneans (History Clock)
Pierwszy raz zapoznałem się z zawartością muzyczną tego hita na lotnisku Shannon Airport, kiedy wracałem z wakacyjnych wojaży zarobkowych. Korzystając z walorów darmowego hotspota czekałem całą noc na poranny lot do ojczyzny. Aż w końcu wpadłem na ten singiel. Wspaniała, rozległa i nieco sentymentalna disco kompozycja z całkiem ciekawą afrobeatową rytmiką przez pierwszych parę minut minut. W pewnym momencie wchodzi wątpliwej jakości latynoski śpiew, który powoduje ciary na mych plecach. Przebomba. Do zapoznania się jak to w dzisiejszych czasach, na myspace: http://www.myspace.com/historyclock

Les Edits Du Golem Vol. 5 12'' (Les Edits Du Golem)

Poprzednie Les Edits Du Golem w ogóle do mnie nie przemawiały. Dla mnie był to jakiś a’la disco-electro harmider, bez specjalnych walorów. Natomiast część piąta to wspaniała dwunastka napełniona editami stylizowanymi na przełom lat 50/60-tych. Chwyta za serce!
Nakład szybko się wyczerpał, na szczęście wydawcy wyczaili zapotrzebowanie rynku i dotłoczyli kolejna partię winyli gorącej części piątej Les Edits Du Golem.

Glossy Edits - Burning Love / Last Night 12'' (Glossy)

Disco edity Glossy robi ekipa The Moroders z Niemiec. Wszystkie dotychczasowe dwunastki z editami odznaczały się wysoką jakością. Jednak dopiero na części trzeciej zapanował istny mistycyzm muzyczny. Pojawiła się tam wspaniała wersja włoskiego szlagieru disco „Burning Love”, no i „Last Night” – cudnie narkotyczna wizja muzycznego misterium – co prawda mamy tu do czynienia przez ładnych kilku minut z pętlą tego samego wątku, ale atmosfera jest bardzo subtelnie budowana i się rozkręca, aż w końcu nadchodzi moment kulminacyjny!

Solange – I Decided (Geffen)
Siostra Beyonce wzięła się za karierę muzyczną. Wydała fajną płytę, nagrała rewelacyjny singiel „I Decided”. Wyprodukowali go Neptunesi, trafili w dziesiątkę lekką, zwiewna estetyką w stylu Motown rok 1966. Początkowo niczym rasowa gimnazjalistka potrafiłem przesłuchać ten kawałek około 10 razy pod rząd.

Aaeroplane feat. Kathy Diamond - Whispers 12'' (Eskimo)

Jeden z fajniejszych przebojów roku. Bez dwóch zdań. I nie ma tu znaczenia, że Kathy Diamond to jedna z moich największych faworytek wśród współcześnie śpiewających pań.


Mayer Hawthorne & The County - Just Ain't Gonna Work Out / When I Said Goodbye 7'’

Ta płyta to ponoć bardziej lans niż muzyka, bo winyl ten ma kształt serduszka, jest koloru czerwonego – więc faktycznie lans. Ale muzyka dopełnia piękną formę cudną treścią. Po jednym songu miłosnym z każdej ze stron. Te songi są tak cudne, że rozczulą nawet największe bydle.



Co będzie w nowym roku 2009? Nie będę się bawił we wróżenie z fusów, ale będzie dobrze!

11 sty 2009

PODSUMOWANIE 2008: DAVE NADA




Kolejne gościnne podsumowanie Dave'a Nady, waszyngtońsko-baltimorowego producenta i DJ'a, autora jednych z lepszych mixów z 2008 roku, takich jak Mishka Mix czy też Bmore Original Radio Mix czy Oz Promo Mix . Zremixował też (z powodzeniem) najlepszy moim zdaniem kawałek ubiegłego roku czyli Mars . Z Mattem Nordstromem tworzą duet Nordstrom .
Ladies and Gents - Dave Nada!


Hi I'm Dave Nada, a DJ/producer from the wonderful cities of Baltimore and Washington DC. Also, I currently do Nadastrom with my partner Matt Nordstrom. I try not to dwell on the negatives in life, so I'll brief you all on what were some of the highlights for me in 2008. From amazing people/artists to music and places around the world, here's what went down in '08, in no particular order....

1) Nadastrom is born - Last winter saw the demise of a weekly party called Trap that me and Matt Nordstrom did. It was epic. Every week we blasted house, techno, club and bass. From classics to nu, we ran it tough and loud. Basically to the point where the club owner was shook and decided to kill the party. Because our party was taken away, we then decided to work on tracks instead. Sharing wierd ideas for songs and trying to out drink each other in the studio. After many empty Heiniken mini-kegs, we produced a few tracks that caught Switch's attention. Next thing you know we're putting out our debut EP on his Dubsided label. We threw out 2 bootleg remixes of Estelle's "American Boy" and Lil Wayne's "A Milli" to the internet world and hoped it would get some love. Good news, it did! Even Kanye West gave us some props. Our EP dropped this past fall and we've been touring heavily since to promote it and now currently working on a dozen remix projects and our follow up EP for Dubsided.

2) Winter Music Conference - This is where things got really interesting! This was my first experience in Miami and it practically changed my life. I opened my eyes to minimal techno (6am with Dubfire), I joined the AM Only roster with Tittsworth, DJ Craze, Klever, Treasure Fingers, etc, I destroyed a hotel room party with my Unruly Records family, and made some productive moves without completely losing my life, haha.

3) Signapore with Craze - I spent 2 days flying and traveling halfway across the world with the best dj in the world DJ Craze, only to get kicked out of the club I DJed at. Apparently the club managers weren't too happy with how I party and accused me of being on drugs and breaking equipment. ok, for the record, i WAS pretty drunk, but i DID NOT do any drugs or break anything (except for my ass, haha). anyhow, that's the last time I stage dive with two bottles of liquor!

4) My Crew Be Unruly - This was the historic Unruly/Senari party that went down this past summer in Baltimore at the home of Baltimore Club music, The Paradox. The line up was unbeatable: K-Swift (r.i.p.), Diplo, Dave Nada, Tittsworth, Stretch Armstrong, Emynd & Bo, DJ Excel, King Tutt, DJ Class, Say Wut, Blaqstarr, Will Roc, Dirty South Joe, DJ Sega, and everyone in club music that matters. The night was magical and people from all over the country came to party with Baltimore. The music went on until 5am with me and Titts closing it out. Also, this was also the last time K-Swift djed at her resident spot before passing away. If there ever was a low point in 2008 it was when she died. She's heavily missed.

4) Stereosonic Music Festival - I spent 3 weeks in Australia for this festival, running around the country with Devlin & Darko of Spankrock, Crookers, Acid Jacks, Mowgli, DJ Funk, Tommy Sunshine, Ajax, DJ Hell, Vitalic, Headman, Mr. Maaqs, Sneaky Soundsystem, and Booka Shade. The fact that I'm still alive and standing says a lot. Haha. Probably the best tour I've ever been a part off. Thanks to On The Fly and the wonderful people who supported me in Sydney, Newcastle, Melbourne, Perth, Adalaide, and Brisbane.

5) Music - So many amazing artists and music came out strong this year. Here are ones that did it for me, to name a few.... Tittsworth, Dubfire, Switch, Riva Starr, Jokers of the Scene, Santogold, Bird Peterson, The Death Set, HiJack, Top Billin, Eli Escobar, Nic Fanciulli, Format B, Sis, Herve, Sinden, Loco Dice, Johnny D, Nacho Lovers, Buraka Som Sistema, Diplo, Bart B More, Drop The lime, Ninjasonik, Scottie B, Sega, Say Wut, King Tutt, Brick Bandits, Rob Threezy, Flying Lotus, Nouveau Riche DC, DJ Craze, Klever, Emynd & Bo, Mad Decent, Fool's Gold, Made To Play, Warehouse, Dubsided, Lee Mortimer, Jesse Rose, Fake Blood, and motherfucking BLAQSTARR. i could go on forever, seriously.

...So that's about it. I have a million stories to tell from 2008. I can't wait to see what 2009 has in store! Thanks and love

PODSUMOWANIE 2008: DJ SAJAM


Sajama poznałem podczas Sunglasses At Night - imprezy cyklicznej organizowanej przez DJ'a Inventa. Sajam jest z Poznania i na swoich imprezach gra dużo Bmore'owego soundu, za co duży szacunek. Prezentuje takie brzmienia choćby na imprezach z cyklu EDU! W 2008 opublikował takie mixy jak Try Me czy też Meatshake. Oba wielce różnorodne i godne polecenia. Oto, jak w jego oczach wyglądał 2008 rok:

Ogólnie był to dobry rok dla mnie i dla muzyki, którą gram w klubach. Dużo udanych imprez, kilka mniej, ale co najważniejsze masa miłych i pozytywnie nastawionych ludzi. To jest dobry moment, żeby wszystkim, kórzy mnie wspierali podziękować. Mega dzięki !!! 5!

W tym roku cyklicznie można mnie usłyszeć w:


- Co drugi czwartek w Eskulapie na !Edu Dance Music.

- W każdą środę w Tokyo Underground na Underground Night (ul. Wrocławska 23).

Zapraszam !!!



Muzyka/Osoby/Remixy

(kolejność przypadkowa)


- Dj Rob 3 aka Threezy - bardzo przyjemne produkcje.

- Dj Tricky T - ciekawe mashupy

- El Barto i Liam B - jeszcze ciekawsze mashupy i dobre mixtapey

- Harrison Schaaf - ostro, ale ze smakiem

- Kissy Sell Out - za remixy: "Get Busy Tropicana" i "Stop me"

(video do tropicany :) tutaj )

- Jackinori - dobry remixy Fatboy Slim "Star 69"

- Lymbyc Systym - Astrology Days (The One AM Radio Remix) - zajebista trąbka, relax i nostalgia.

- Nic Sarno - Watch this i HiJack remix - "wchodzi" w ucho i nie jest woskiem



Jeść/Pisać/Czytać


Mam jeszcze 3 z 4 rozdziałów pracy magisterskiej do napisania do kwietnia. Damy radę !


Pozdrawiam

Adam/djSajam


PODSUMOWANIE 2008: SLAM DUNK



Ekipy Slam Dunk nie znam osobiście ale czytając ich bloga czy też odwiedzając ich myspace doszedłem do wniosku, że idealnie (niemal) wpisują się w to co lubię ostatnio, stąd też poprosiłem ich o próbę zdefiniowania tego, co w 2008 było dobre muzycznie. Aha, SD są z Wrocławia i z tego co wiem, grają przekozackie imprezy. Polecam ich świeży pop mix (lata 80-te przefiltrowane przez basowe brzmienia). Są także autorami takich zeszłorocznych mixów jak The First Take czy Yeah It's Nice . Ufff, przed Wami swoje typy ujawniają reprezentanci Slamdunkbitches:

Nie będziemy oryginalni. W naszym skromnym podsumowaniu , któremu oczywiście nie można odmówić pewnej subiektywności, znalazły się głównie utwory, które nie tylko my szczególnie sobie upodobaliśmy, lecz które wywołały wiele szumu i zyskały bardzo entuzjastyczne przyjęcie na „szeroko pojętej scenie”. Poniżej nasze top 10. Czy zasługują na miano „hitów” minionego roku, ocenicie sami.

Little Jinder – Polyhedron (Supra 1 Remix)

O dwóch Tomkach co zrobili remiks. Supra 1 to alias Fluowankaz, którzy w minionym roku oprócz utrzymywania stałej wysokiej średniej na poziomie organizacji imprez, zadebiutowali pod tym szyldem również jako producenci. Spośród trzech kawałków, które wzięli na warsztat, ten naszym zdaniem zasługuje na największe uznanie. Chcemy więcej!

DJ Rob 3 – The Chase

Ostatnio w muzyce klubowej co roku mamy jakiś „revival”, co roku pewne patenty, sample, brzmienia powracają, by albo zatryumfować na parkietach i stać się inspiracją na dłużej albo jedynie karykaturą oryginałów z przeszłości. W przypadku „The Chase” mamy do czynienia z tym pierwszym scenariuszem. Pomimo, że w roku 2008 wielu producentów wykorzystywało w swych kawałkach piano staby i housowe patenty rodem z początku lat 90tych, mało który podszedł do znanego przecież tematu w tak ciekawy sposób

AC Slater – Jack Got Jacked (Jack Beats Remix)

Szczerze musimy przyznać, że pomimo iż w kawałki AC Slater’a można inwestować w ciemno, to oryginał na początku nie przekonywał nas do końca. Jack Beats jednak wykonali doskonałą robotę, przemieniając całkiem niezły numer w istną parkietową torpedę. Masywne staby, szybki, wibrujący bas i niekończąca się historia o Jack’u, o którym zapewne usłyszą jeszcze nasze dzieci i wnuki.

Fake Blood – Mars

DJ/Producent zagadka, którą jednak udało się szybko rozszyfrować. Tajemniczym Fake Blood’em okazał się być DJ Touche. Nie chodzi jednak o to kim jest, ale co tworzy. W poprzednim roku zaatakował parkiet salwą własnych produkcji i remiksów, nie pudłując ani razu. „Mars” zaś to strzał w sam środek tarczy.

Kidda – Under The Sun (Herve’s Ain’t No Sunshine Remix)

Herve był w poprzednim roku bardzo płodny. Nagrywał wspólnie z Sindenem jako The Count, w pojedynkę pod pseudonimami Action Man, Vodoo Chilii, a także dołączył do superprojektu Machines Don’t Care. Nie zawiódł, miał poza tym kilka swoich wielkich momentów, nam najbardziej w pamięć zapadł ten. Zawsze podziwialiśmy kompozycję tego remiksu w tym budowanie napięcia. Wszystko jest na swoim miejscu i właściwie szkoda go w jakikolwiek sposób ucinać w secie. No i jeszcze ta przeurocza wstawka wokalna…

A1 Bassline – Girl Thing

Produkcje Christiana Shanka, połowy duetu Partyshank, określa się mianem bassline house’u. Chyba i słusznie. Z jednej strony mamy tu charakterystyczne sample z piano oraz damskie wokale, z drugiej zaś gęstą, hipnotyzującą linię basu, wszystko przywołujące echa UK garage. Formuła niezwykle prosta, ale jakże skuteczna. Pewniak na każdej imprezie.

The Prodigy –Warriors Dance (El Barto & Liam B Rmx)

Jesteśmy zdeklarowanymi fanami, dwóch skromnych, a jakże utalentowanych Bartków. Najwięcej rozgłosu przyniosły im zaskakujące mashup’y, które dalej pozostają ich znakiem firmowym (a może i przekleństwem?) oraz rewelacyjne mixtape’y (Eurodance Minimix! Pop Mix!). Dali się również poznać jako bardzo zdolni producenci, remiks Chromeo obiecywał wiele, zaś przeróbka Prodigy to już zupełna jazda. Tempo podbite do 145, a aranżacja podszyta charakterystycznym basem. Ledwie ponad 3 minuty a tyle radości! Pozostaje pytanie, jak oni to wszystko robią. Może jakiś magiczny napój?

Paleface & Kyla – Do You Mind (Crazy Cousins Remix)

UK funky a.d. 2008. Zapewne jeszcze roku temu kręcilibyśmy nosem, ale jak wiadomo tylko krowa nie zmienia zdania (nikt tak nas jeszcze w naszej karierze nie nazwał). Spokojne tempo, house’owa motoryka (my preferujemy to oscylujące w okolicach 140 bpm), bongosy, pojedyncze piano staby i słodki, damski wokal. Kto by się temu nie oparł?

Drop The Lime – Hear Me (Monster-Mosh 4X4 Dub)

Miniony rok należał w dużej części do niego. Luca Venezia aka Drop The Lime aka Curses! członek topowego nowojorskiego kolektywu Trouble & Bass („Tarapaty i Bas” po polsku?), po raz kolejny udowodnił, że nie jest jednym z wielu producentów, tylko jednym z tych najlepszych. Cała epka „Hear Me” wywarła na nas duże wrażenie, ta wersja jednak najlepiej sprawdza się na imprezach. Dubstep’ująca dynamika przechodząca w regularny beat znakomicie buduje napięcie, a całości dopełnia miażdżący bas, charakterystyczny dla naszego bohatera. Niestety oryginalny wokal, autorstwa samego Luki, jest tu przerobiony i pocięty, a szkoda!

TC – Where’s My Money (Caspa Remix)

Nie mogło tu zabraknąć tego kawałka.

„What? Whaat? Whaaat? … WHERE’S MY MONEY!?”

Po prostu miażdży.

Ten rok oznaczał nasz debiut na scenie jako Slam Dunk. Objechaliśmy największe miasta Polski, wypiliśmy „hektolitry wódki”, mieliśmy okazję grać/poznać z największymi graczami na rodzimej scenie. W tym miejscu warto podziękować za wszystkie zaproszenia, każdą imprezę wspominamy bardzo ciepło. Czy dostatecznie zaznaczyliśmy swoją obecność pośród innych kolektywów i dj’i, zweryfikuje to już obecny rok 2009?

Co się działo na rodzimym podwórku?

To przed wszystkim imprezy Sorry Ghettoblaster, FLWNKZ, Hungry Hungry Models, My Head i Dubby dzięki których determinacji i zaangażowaniu udało się ściągnąć do Polski wiele ciekawych postaci z zagranicy (m.in. Bloody Betroots, Jokers Of The Scene, Dexplicit, Bok Bok, Tronik Youth, Duke Dumont, Youngsta, Reso). Do tego należy wspomnieć o Mental Cutie, który zawsze potrafi porządnie zatrząść parkietem oraz El Barto & Liam B, którzy dzięki niezwykłej muzycznej erudycji i talentowi do miksowania wszystkiego ze wszystkim w niesamowity sposób, zdjęli z siebie klątwę mashup’u Tiltu z Justin Timberlakiem. To był dobry rok! Liczymy że 2009 będzie jeszcze lepszy!


9 sty 2009

MIXTAPE: BENZI x KANYE WEST x Plain Pat "SKY HIGH"




Kolejny mixtape sygnowany przez niezmordowanego DJ'a Benzi. Tym razem we współpracy z Plain Patem (producentem m.in. Kida Cudiego) przygotowali wybuchową mieszankę remixów Kanyego, oczywiście w wykonaniu doborowego towarzystwa. Być może jest to odtrutka na ostatnią solówkę Westa? Kto wie. Tymczasem ściągajcie póki gorące.

BENZI x KW x Plain Pat "SKY HIGH"

TRACKLISTING
001. Sky High Feat. Kid Cudi
002. Good Morning (The Kickdrums Remix) Feat. Big Sean
003. Champion (Nick Catchdubs Remix)
004. Barry Bonds (Eli Escobar Remix) Feat. Lil Wayne
005. We Major (The Kickdrums Remix) feat. Nas
006. Crack Musik (Cookin Soul Remix) Feat. The Game
007. Good Night (Plain Pat Remix) Feat. Mos Def
008. Get Em High (A-Trak Remix) Feat. Common
009. Throw Some (Cousin Cole Remix)
010. Electric Touch (Steve1der & Mighty Mi remix) feat. Lupe Fiasco
011. Love Lockdown (Tom Wrecks Remix)
012. Flashing Lights (Diplo Remix)
013. Addiction (Kenny Dope Remix)
014. Stronger (A-Trak Remix)
015 Workout Plan (Chaise Marcel Remix)
016. American Boy (Benzi Refix) Feat. Will.I.Am
017. Homecoming (Discotech Remix) Feat Chris Martin
018. I Wonder (Scottie B Remix)
019. Good Life (Stretch Armstrong Remix) feat T-Pain
020. Cant Tell Me Nothing (DJ Godfather Remix)
021. Outroduction feat Big Sean

PODSUMOWANIE 2008: BOM


Piotr aka Bom to stały słuchacz mojej (nieistniejącej już) audycji Hip Hop Na Tip Top. Jest dużym fanem najków z ebaya oraz koszulek z Threadless ale wbrew powszechnie pokutującym schematom jest bardzo ogarnięty muzycznie i otwarty na wszystko co wartościowe, co zresztą udowadnia na forum Diggin.pl. Bom lubi też prozę varsavianistyczną (znacie takie określenie? :-) i to kolejny nasz punkt styczny. Przeczytajcie zatem co ma do powiedzenia na temat wydarzeń 2008 roku:

Nie powiem czy 2008 był lepszy czy gorszy od 2007 pod względem muzycznym, bo nawet nie pamiętam co wyszło w zeszłym roku. Zanim jakaś lista albumów czy innych, czyli to, co wszystkich tak naprawdę interesuje, może małe podsumowanie, jak ten rok wyglądał z mojej perspektywy. Początek roku to zmiana w stosunku do lat poprzednich, gdy jednak gros muzyki, której słuchałem, była starsza niż ja. Tym razem zacząłem bardzo na bieżąco śledzić to, co się działo w muzyce. A działo się stosunkowo dużo.

I półrocze jest pod znakiem nowych rapów (m.in. dzięki audycji 'hiphopnatiptop', pojawienie się cool kids i innych młodych kocurów) i głównie blogów, czyli klimaty około rave'owe, co przerodziło się w dziką fascynację. Ciągle jakieś (ed)bangery, który umierały po 2 tyg. słuchania, remixy z remixów, odgłosy z warsztatu przetworzone w komputerze, moda na bycie modnym, dzieci szalejące na parkietach itd. Wiadomo o co chodzi. A początek to jeszcze dużo słuchania baile funku i polskiej muzyki dekad minionych, dzięki pięknym wydawnictwom Fonotek przez Estradę Nagrania oraz mixowi "niespodziewany koniec lata" Elbarto(&Liamb? czy bez?).

II półrocze
to mała zmiana, znudzenie blogami (ile razy można czytać na każdym blogu o tym samym?; dominacja justico-wtórności). Trochę nadrabianie zaległości, wtedy też słuchałem większości albumów, które później wymienię. Ale przede wszystkim wciąż swego rodzaju podążanie za modą "z zachodu", mianowicie - wielka miłość do bmore. Zjadałem remixy bmore'owy gigabajtami ('chociaż to tylko 2 sample', powiedzą hejterzy) i przy tym chciałem się bawić (udało się raptem raz - podziękowania dla Mentalcuta). A i przekonałem się do basów chyba też dzięki imprezie z udziałem duetu elbarto&liamb. Można jeszcze wspomnieć o hegemonii kanye'ego w popkulturze, powrocie idoli nastolatek nerdów, powrocie człowieka-który-długo-wydawał-album/q-tipa, wielu świetnych albumach... ale może koniec gadania, tylko konkrety:

Albumy (boldem najlepsze, reszta warta uwagi/przesłuchania/zobaczenia)

Polska:
#Afrokolektyw - Połącz Kropki

#Eldo - Nie pytaj o nią (Eldo trochę się zmienił, mniej się użala, mocniejsze i ciekawe teksty)
#OSTR - Ja tu tylko sprzątam (w formie, produkcja w górę, rap=const)
#Fisz/Emade - Heavi Metal
#Natu + Envee - Maupka Comes Home

#Pan Barto - Druga Wiosna

#Estrada Nagrania - Fonotek (w sumie to wszystkie, tylko nie wiem które z 2007, a które 2008)
#Brudne Serca - promomix (krótko, ale konkretnie)
#Soul Service - Why Not Samba
#Daniel Drumz – Nightsessions At Seventh Floor

Reszta:
#
Hercules & Love Affair - Hercules & Love Affair (szok i zauroczenie)
#Fabric 43: Metro Area
#Santogold i Diplo - Top Rankin
#Cool Kids - Bake Sale
#Illa J - Yancey Boys (brat dilli też daje radę)
#N.E.R.D - Seeing Sounds (połowy da się słuchać, połowy mniej)
#Q-Tip - The Renaissance (powrót w bardzo dobrym stylu)
#The Roots - Rising Down (e nie było źle, przed koncertem posłuchałem więcej i się przekonałem)
#Dwele - Sketches Of A Man
#
Jamie Lidell – Jim (świetna płyta, polubiłem bardzo multiply, a ten album jest też przynajmniej tak dobry)
#Jazzanova - Of All The Things (tak naprawdę duża zasługa Jose James'a)
#Jose James - The Dreamer
#Flying Lotus - Los Angeles (klasa, klasa, klasa. chociaż teledysk trochę przegięty) #Santogold - Santogold
#Mr Scruff - Ninja Tuna (kiedyś jeden z faworytów, pokazał, że nadąża za zmiana- basy) #Pulshar - Brotherhood (nie wiedziałem, że to mi się spodoba
#Benga - Diary OF An Afro Warrior (tak jak z Pulsharem)
#Jackson Conti - Sujinho

#Sebastien Tellier - Sexuality (blogogwiazda, ale to co innego; świetny występ na eurowizji!)

single/tracki
: Nie będę tu wypisywał po kolei, bo niektóre z kawałków, których słuchałem wcześniej, obecnie już nie mogę. Tak więc może zestaw artystów od strony pojedynczych utworów (poza tymi wypisanymi powyżej) : a-trak, kid sister, kanye, mano, bloc party (album na nie), m.i.a., diplo, wale, bloody beetrots, wytwórnia DFA

Koncerty/eventy:
#George Clinton - moc
#The Roots - mój kiedyś ulubiony zespół jednak mnie nie zawiódł; ba, było wspaniale #Hercules & Love Affair - hipnotyczny, mimo, żę bez Antony'ego, a i hektolitry śliny męskiej części publiczności z powodu wokalistki/transwestytki. not nice.
#Ostry - świetna atmosfera, kontakt z publicznością itd

A i jeszcze podziękowania dla osób, którym najwięcej zawdzięczam od strony muzycznej w tym roku:
Funkoff - za pokazania disco i wielu wielu innych wspaniałych rzeczy, świetny gust muzyczny Elbarto & Liamb - za urocze mashupy i bujającą starą polską muzykę. albo jakoś na odwrót. a i za granie takich imprez, na których chciałbym być
Niepsuj - dzięki niemu poznałem tzw obecnie "blog house"(co dało mi wiele frajdy mimo wszystko), chociaż niewiele z tego oparło się próbie czasu
Mentalcut - takim dj'em możemy się pochwalić za granicą, gra świetne imprezy i promuje ciekawą, w Polsce dość egzotyczną muzyke (kuduro, baile, bmore, bass)
Bisti - wiem, może to dziwnie zabrzmi, w końcu to autor tej strony, ale to właśnie jemu zawdzięczam zapoznanie się z tzw nowym rapem, do którego miałem bardzo negatywny stosunek wcześniej.

7 sty 2009

PODSUMOWANIE 2008: BUSZEK aka BUSZKERS (JUNOUMI CREW)




Dziś kolejne podsumowanie mojego człowieka Buszka straight from Poznań. Członek kolektywu didżejskiego JuNouMi Crew powiązanego z wytwórniami JuNouMi Records i Funky Mamas & Papas Recordings. Lubi wszelakie gatunki muzyczne, a wychował się na kasetach Roxette i MC Hammera. Kieruje się mottem „nie ma co się ograniczać, jak wszędzie są parkietowe bomby”. Szerokie spektrum zainteresowań muzycznych znajduje odzwierciedlenie w jego setach – miksowanie Pete Rocka z Crookersami i Miami Sound Machine z Joshem Winkiem nie jest rzadkością. Zawsze tanecznie, raczej ciężej niż lżej, od lat 80 do dubstepów przez oldschoolowy hiphop, b-more, electro i techno. Obecnie jeden z rezydentów imprez !Edu Dance Music w poznańskim Eskulapie.






Nie będę zbytnio oryginalny i wyłgam się klasycznym prasowym abecadłem. Chociaż raz w życiu poczuję się jakby przepytywał mnie jakiś lifestylowy magazyn... ;) Muzycznie ograniczę się do albumów, o singlach szkoda pisać, za dużo tego.

A więc, let's begin - 2008 ABC by Buszkers (JNM Crew).

A jak... "Aerial" 2562. Takie dubstepy to ja lubię. No wobblin shit. "Moog dub" jeden z największych hitów zeszłorocznej playlisty.

B jak... Blogi. Masa blogów. Zarówno te znajomych z internetów, jak i mp3 blogi z gorącymi singlami i albumami w 320 kbps. Definitely changed my life. No i powstał blog JuNouMi Crew, zacna inicjatywa jak się patrzy. Już niedługo premiera JuNouMixin Vol I! (Odrobina prywaty nie zaszkodzi)

C jak... Clark i jego płyta "Turning Dragon". Ostry podjar przez dobre pół roku i przegapiony set na festiwalu w Cieszynie, wygrały towarzyskie browary. Shame on me.

D jak... Deadbeat. "Roots & Wire" zbiera cięgi od elektroniczno-dubowych purystów ale jak dla mnie dobry album. No i set w Cieszynie jak zwykle mistrzostwo świata.

E jak... !EDU czyli cykl imprez w poznańskim Eskulapie. Coraz większe zaangażowanie, efekty też coraz bardziej widoczne, będzie dobrze. Już ja, wujek Mental, Invent i Sajam tego dopilnujemy.

F jak... Flying Lotus. "Los Angeles" zmiażdzyło, epki z remixami pozamiatały resztki. To co Martyn zrobił z "Robertą Flack"... Constant speaker rotation. A po drugie to Fleet Foxes. Kto by pomyślał, że zakocham się się w amerykańskim folku aka new weird america.

G jak... Goldmund. Drugie wcielenie Boga muzyki do sexu ;) - Heliosa. Fortepian, fortepian i jeszcze raz fortepian. Nie można przegapić, wszystko sygnowane przez tego pana ma mój znak jakości.

H jak... Helios i jego album "Caesura". Jak wyżej.

I jak... Ital Tek i "Cyclical". Kolejna dubstepo-podobna płyta, która popsuła mi głowę. Massive. A po drugie to Illa J - Yancey Boys. Rap powrócił do plejera, jaram się.

J jak... Johann Johannsson i Jacaszek. Z cyklu home listening/modern classic - zdecydowani faworyci. "Treny" to chyba najczęściej słuchany przeze mnie album w tym roku.

K jak... Kangding Ray i płyta "Automne Fold". Wytwórnia Raster-Noton w najlepszej formie. Będę jeszcze wracał często, bo za mało czasu jej dałem a i tak zdążyłem pokochać.

L jak... Le Visage. Album "Gato Negro" to zdecydowanie jedna z najlepszych polskich płyt tego roku. Kolega John McEnroe z forum nowejmuzyki aka indigo z diggin.pl zawładnął na parę ładnych dni moim muzycznym światem. Do sprawdzenia też on wraz z ekipą jako KAMP.

M jak... MentalCut. Wielkie propsy za wszystko. W tym roku się zaprzyjaźniliśmy, bardzo mi pomógł w różnych kwestiach, w końcu mam z kim oglądać NBA i inne takie. No i wszystkie jego mixy to mistrzostwo świata, zwłaszcza mix micromix do qushi. Szacun for life.

N jak... Neil Landstrumm. Świetne "Lord for 39 pounds" (nie wiem jak się robi znaczek funta), dobry powrót po poprzedniej średnio udanej płycie. "King of Malta" jeden z ulubionych singli ad 2008.

O jak... O kurwa. Tak dobrze było na obu Diggin Party. Zarówno Kraków jak i Poznań zdecydowanie dały radę. Czekam na kolejne edycje!

P jak... Pulshar. "Brotherhood" płytą roku jest. Dubowo-minimalowe wibracje od producenta minimal techno Pablo Bolivara i wokalisty reggae Aphro Sainza. Mega rekomendacja!

R jak... Roxette. Tak naprawdę nic mi do głowy na R nie przyszło, więc pierwsze skojarzenie (mojej dziewczyny!). C'mon join the joyride!

S jak... Scuba i jego "Mutual Antipathy". Dubstep's finest. Wosk leży na półce na honorowym miejscu.

T jak... Tape. Odkrycie grudnia. Lepiej późno niż wcale. Album "Luminarium" był najlepszym prezentem gwiazdkowym od lat (wiem, naciągane trochę, ale sprawdźcie mnie, ha!).

U jak... Uyama Hiroto czyli instrumentalny japoński hiphop podklepany przez rapowego purystę Eleskeya. "A son of the sun" przywróciła mi wiarę w instrumentalno-hiphopowe albumy.

W jak... "Windvane & Window" czyli nazwa albumu malezyjskiego tworu tworzącego IDM o nazwie Flica. Cudne.

Y jak... Yagya i płyta "Rhythm Of Snow". Dwanaście utworów o nazwie "snowflake" z odpowiednim numerem. Brzmi to rzeczywiście jak rytm śniegu. Ambiento-trzasko-kliki. Zacne.

Z jak... Zoo a właściwie "Stars Of Zoo" czyli płyta polskiego duetu Catz N' Dogz aka 3 Channels ze Szczecina. Wydana przez amerykański label Mothership pana Claude'a Von Stroke. Piękny tech-house na najwyższym światowym poziomie. Warto też zauważyc świetny album Marcina Czubali "Chronicles Of Never" na labelu Anji Schneider - Mobilee. Polska elektronika mocno zaatakowała w 2008!

I to by było na tyle. Duuuużo więcej fajnej muzyki było w zeszłym roku, ale to musiałbym książkę napisać :)

Szczęśliwego 2009 roku!

Pozdrawiam,
Buszkers