Nowej płyty Marka "Record Collection" jeszcze nie przesłuchawszy, co muszę szybko nadrobić, ponieważ brzmienie, które wykreował bardzo mi pasuje a podobno na nowej płycie zamiast zarzynać odświeżony przez siebie ongiś neo soul zabrał się za przypomnienie lat 80tych (co pewnie samo w sobie nowością nie jest ale to co słyszałem brzmiało obiecująco). Wracając do tematu - moje ulubione nowojorskie duo potraktowało remixem singlowy numer Ronsona, w którym gościnnie udziela się Boy George. Sam remix na pewno do historii nie przejdzie ale, że jest to HG! to wklejam bez zastanowienia.
Sto lat nie pisałem o filmach. Nie oznacza to rzecz jasna, że ich nie oglądam - po prostu na blogu ostatnio skupiłem się na pisaniu o muzyce a kino i literaturę mocno zaniedbałem.
Pierwszy raz o "Social Network" przeczytałem dopiero z okazji recenzji w "Przekroju" . Opinia była entuzjastyczna i okazało się, że za kamerą stanął sam David Fincher a on za słabymi projektami z reguły nie stoi. Jednak nauczony doświadczeniem, z dużym sceptycyzmem podchodziłem do obrazu opartego, było nie było, na bardzo świeżych wydarzeniach.
Rzadko się zdarza, żeby film oparty o aktualne sprawy był tak mocny. A historia Marka Zuckerberga, założyciela Facebooka (jeśli są tacy, co nie znają tego nazwiska) to faktycznie gotowy scenariusz filmowy.
W tym filmie jest wszystko - pogoń za marzeniami, amerykański sen, determinacja w dążeniu do celu, szczęście jako niezbędny składnik w odniesieniu sukcesu, zazdrosna konkurencja, sądowe batalie, stracone przyjaźnie i piękne dziewczyny. A całość opowiedziana w znakomitym tempie i zagrana z dużą klasą i na luzie (propsy dla Jesse Eisenberga w roli założyciela Facebooka oraz dla Timberlake'a wcielającego się w Seana Parkera - gościa od Napstera).
Zdecydowanie "must watch" dla każdego fejsbukowicza ale przede wszystkim dla fana mięsistego kina.
This unofficial-but-Caribou-approved edit of the Canadian musicmaker's Swim cut "Sun" is a deftly chopped-up and collaged version of the psych-heavy dance tune by UK-based Midland (pictured above). The talented Leeds-based DJ/producer has been gaining momentum lately, thanks to a collaborative 12" with Ramadanman and a hotly tipped contribution to FACT's mix series, among other big moves. Taking just a cursory listen to his Caribou re-work, it initially seems like not a whole lot has changed from the original track, but underneath the wealth of recognizable sounds—the warbling synth melodies, the delayed vocals, the upbeat rhythms—subtle extras have been introduced to the mix to strengthen "Sun"'s dancefloor appeal. Midland's addition of bouncing low-end, live percussion sounds, and eventually, his own layers of moving synths help transform Caribou's song from a piece of bedroom party music to a club-appropriate house jam.
Miałem o tym napisać w poście poprzednim lecz z racji tego, że pamięć zawodna jest niestety zapomniałem. Może to i dobrze, bo przynajmniej mogę swobodnie napisać i o OG i o remixach (pysznych).
„Smell of you baby, my senses, My senses be praised Kissing and running, Kissing and running away Nothing will harm you, Nothing will stand in your way"
These lines may seem strangely familiar and while listening further you'll most likely be carried away into celestial places before landing back on terra firma, before it strikes you: 'Heaven' is a coverversion of The Rolling Stones old classic from the 1981 „Tattoo You" album, which Kasper Bjørke has turned into a rousing, floating and sublime post-disco summer anthem.
Równie dobre a może i lepsze są remixy, odpowiednio Nicolasa Jaara zdobywającego coraz większą popularność w świadomych kręgach odbiorców oraz norweskiego weterana Prinsa Thomasa. Oba są syte i na maxa dają radę.
A na koniec - tak dla porównania - oryginał Rolling Stonesów z fenomenalnym seksownym, zmysłowym klipem. Slo mo petarda krótko mówiąc/pościelowy sztos.
Zbiorcze zestawienie ciekawych klipów, które ujrzały światło dziennie niedawno, z krótkim komentarzem. Let's go.
Po prawie roku od premiery mega sztosa "Coma Cat" powstał klip, na którym biegają wygłodzone modelki. Wiadomo lepiej późno niż wcale. Najlepsze podsumowanie dał serwis Pitchfork pisząc, że video wygląda jak reklama katalogu American Apparel. No i mamy też polski akcent (oprócz polskich korzeni Tensnake'a rzecz jasna) - kradzież piwa Żubr ze sklepowej półki - patrzcie uważnie.
Uffie wydała płytę. Widzę, że Was to i tak nie rusza. Ale klip do "Difficult" bardzo fajowy i pomysłowy. Może nawet skuszę się sprawdzić cały album mimo tego, że z Ed Bangerem mi już totalnie nie po drodze.
Big Boi (ten z Outkast - odróbcie lekcję) wydał także album - imho bdb ale o nim bardzo cicho, co dziwi. Tutaj mamy, nienajświeższy, patrząc na datę, klip do "You ain't no dj" z udziałem młodego białasa o ksywce Yelawolf (będzie o nim baaaardzo głośno - uwierzcie).
Caribou - objawienie roku i co za KLIP !!!! Koniecznie sprawdzić.
Bardzo kibicuję Kanadyjczykom z Azari & III i wierzę, że nie rozmienią się na drobne jak inni rookies, co to po kilku gorących blogowo czczonych numerach odeszli w hańbę i zapomnienie. Niedługo czeka nas miły polski akcent w ich twórczości - niestety nie mogę podać na dzień dzisiejszy szczegółów ale wszystko w swoim czasie. Co do "Into the night" to nie umywa się do "Reckless..." bądź "Hungry for your love" ale jest i tak bardzo sympatycznie a klipson tyż niegłupi.
Mark Ronson też wydał płytę - tym razem nie zarzyna już mody na retro soul ale penetruje obszary związane z kiczowatą muzyką lat 80tych. Płytę na bank przesłucham, tym bardziej, że "Bang Bang" to hit (szczególnie w genialnym remiksie U-Terna). Zobaczymy co tym razem ciekawego sprokurował twórca sukcesów Amy Winehouse.
Bun B + Preemo = tego nie mogłem nie wkleić mimo, że w dzisiejszych warunkach muzyki starzejącej się w 24h to już niemal lamus. Niestety cała płyta Buna jest raczej nie do słuchania (Welcome to Houston, człowieku) - plastikowe bity przyprawiające w większości o niestrawność. Ale ten numer !!!! Kosa !!!
Na koniec coś z domowego podwórka. Stasiak z 247 w prześmiewczym numerze wykpiwającym...chyba tytuł mówi wszystko a jeśli nie to włączcie klip i uśmiechajcie się szeroko.
Weekend był szalony i mega udany pod każdym względem - muzycznym, towarzyskim, imprezowym, prywatnym. Oby więcej takich. Pozdrowienia dla wszystkich, których mogłem spotkać, tudzież poznać osobiście. Wiecie Państwo doskonale, o kim mówię. Oto kilka wybranych zdjęć z dwóch dni autorstwa Agnieszki i Maćka. No i na deser hit sobotniej bibki. Dziękuję z góry za uznanie.
Dopiero co Jorge był autorem podcastu na Notatki a tu proszę - kolejny syty mix ! Same bangery i hity na czasie a całość dodatkowo rozkręca niezawodny Jan Suzin. Rozkosz dla ducha i ciała gwarantowana!
1. Intro - Jan Suzin meet Memphis Belle at Echo 2. Llorca With Stefan Frank - All We Ever Have 3. Incredible Bongo Band - In - A - Gadda - Da - Vida 4. Death On The Balcony - Don't Give It Away (DOTB edit) 5. Madonna - Where's The Party (Dub Version) 6. Harlequin Four's ft. Barbara Tucker - Set It Off (Walter Gibbons Mix) 7. Gloria Estefan - Dr. Beat (Instrumental version) 8. Aleem - Release Yourself (SDC Re-Edit) 9. Chateau Flight ft. Marie Daulne - Superflight (Maurice Fulton Remix) 10. Azari & III - Reckless With Your Love (Tensnake Remix) 11. Ilija Rudman - Time And Time (Michael J Collins Remix) 12. Neneh Cherry - Buffalo Stance (Scratchapella) 13. Daryl Hall & John Oates - Out of Touch (Rayko Edit) 14. Newcleus - Jam On It 15. Beautiful Swimmers - Swimmers Groove 16. Lovebirds - Tuesday 17. Chemical Brothers - Swoon (Lindstrom and Prins Thomas Remix) 18. Groove Armada - The Girls Say (Greg Wilson Edit) 19. Kasper Bjoerke - Heaven (Prins Thomas Diskomiks)
Wszyscy śledzący mój blog powinni doskonale wiedzieć, kim jest OOFT. Dla zapominalskich albo dla ciekawskich przypominam:
Szkocki dj, producent, wydawca i blogger od początku działalności blisko związany The Revenge, z którym to tworzy duet o nazwie….OOFT!
To właśnie Ali jako pierwszy wpadł na pomysł wydania hiciarskich numerów swoich kolegów, dając początek bardzo limitowanej, i bardzo poszukiwanej, serii płyt ze zna...czkiem L.E.S.S., sprzedawanej pod skrzydłami wpływowego bloga o nazwie - tak, zgadliście - OOFT Music.
Oprócz bogatej kolekcji wydanych i niewydanych nagrań wyhajpowanych kolegów, nasz gość może pochwalić się własnymi editami oraz autorskimi deep housowymi bangerami, które jak "This Sound" wydany na labelu Instruments Of Rapture (wokół którego ukształtowało się zjawisko slo-mo house/disco) czy "Umbilical Chord" dla Popular People's Front, z równie potężną siłą działają na tancerzy w wielkich tancbudach i piwnicznych klubikach w całej Europie. Ali, podobnie jak jego didżejscy koleżkowie z Glasgow, zjadł zęby na graniu imprez po całym Zjednoczonym Królestwie i całej Zachodniej Europie. Teraz Polska!
Październikowa edycja THE DISCO to także jedna z dwóch urodzinowych imprez projektu Na Stare Million, który od roku działa w polskim party geszefcie sprowadzając w tym czasie nad Wisłę m.in Dam-Funk'a, Andy Asha czy też Cosmic Boogiego. Tego wieczoru J-Son i Funkoff z Grupy Biznes, którzy również są kołem zamachowym projektu NSM, zaprezentują specjalny urodzinowy mix, który w trzech godzinach streści ich muzyczną filozofię. Wspomoże ich, jak zawsze, pomysłodawca i współorganizator THE DISCO Zambon - który dzięki swoim editom i produkcjom uchodzi za "polskiego Todda Terje" . W Deep Romie oczywiście nie obejdzie się bez khóla konsolety i czahnych płyt Ossesa.
W Warszawie za to OOFT wystąpi z okazji urodzin kolektywu Na Stare Milion i w związku z tym ziomki i przyjaciele z NSM przygotowali na tę okazję zestaw mixów, w tym gościnny samego bohatera wieczoru. Mixy są fenomenalne i koniecznie trzeba je sprawdzić !!!!
Oto demo audycji, którą roboczo nazwałem DROP THE TEMPO. W zamierzeniu ma ona zawierać równomierną dawkę mojej nawijki oraz muzyki z kategorii "slow". Program stworzony był pod kątem pewnej stacji radiowej, która swego czasu szukała DJa/prezentera. A skoro nie ma odzewu to mam na razie miłą pamiątkę, która z pewnością niektórym pilnym czytelnikom bloga przypadnie do gustu.
Przed Wami niemal półgodzinne demo audycji "Drop The Tempo". Nazwę zaczerpnąłem podczas lektury któregoś z postów na blogu Sleazy Beats i stwierdziłem, że doskonale oddaje klimat programu radiowego. Oto kilka pysznych utworów muzycznych okraszonych moimi monologami. Zapraszam.
Od dawna już przestał być obciachem udział gwiazd dużego ekranu (czy to aktorów czy reżyserów) na małym ekranie. Okazuje się bowiem, że w telewizji jest i większa kasa, większy rozmach i możliwość podjęcia kontrowersyjnych tematów. Dlatego też wcale mnie nie zdziwił udział Scorsese w nowej hiperprodukcji kanału HBO o mafii lat 20tych. Najdroższy serial, najdroższy pilot, rewelacyjni aktorzy...to nie mogło się nie udać. Po dwóch pierwszych odcinkach jestem przekonany, że jest to serial roku.