DST to nie szkolna ocena ale DoSomeThing, nowy multimedialny projekt moich ludzi: od muzyki czyli Inventa oraz od fotografii czyli Lolka. Słowami inicjatorów:
Jest to projekt Michała Inventa Kujawskiego i Karola Wysmyka, którego celem jest wprowadzenie nowej jakości w środowisku kulturalnym Poznania. Intencją tego kolektywu jest stworzenie serii unikatowych eventów, jako alternatywy do typowych imprez klubowych, które odbywałyby się w różnych miejscach przestrzeni miejskiej. I tak, wedle założeń animatorów projekt ma scalać dźwięk ze sferą wizualną, poprzez organizację cyklicznych imprez muzycznych, którym towarzyszyć będą wernisaże oraz innego rodzaju prezentacje, takie jak na przykład graffiti jamy, live act’y czy też projekcje z dziedziny nowych mediów.
Ma to być jednocześnie próba syntezy różnych dziedzin jak i poznania nowych, które dzielą wspólne dążenia, mając przy tym możliwość swobodnej wymiany myśli oraz doświadczeń w niespotykanej dotąd atmosferze, którą zapewniać będą wyróżniający się DJ’e, producenci jak i zespoły muzyczne w tradycyjnym rozumieniu. Wydarzenie to ma kulminować w sobie wszelką kreatywną moc, ukazując niezwykle ciekawe zjawiska w środowisku artystycznym. Formuła projektu jest otwarta, nie ma narzucać sztywnych ram, które ograniczałyby tylko swobodę wypowiedzi.
Podczas założycielskiej imprezy w Bazie Wilda zagrają same zacne postacie, znane i lubiane. Muzycznie na pewno będzie różnorodnie i ultraciekawie. Prawdopodobnie i mnie uda się też zawitać więc będzie okazja wspólnie uderzyć w puchara, posłuchać dobrych dźwięków, zrelaksować się i zapoznać z nowym prozatorskim odkryciem czyli Mino Mintajem i jego opowieściami pod zbiorczym tytułem "Przygód Kilka Mina Świrka", przy których czasem sam Bukowski wymięka. Tutaj próbka twórczości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz