Blisko mi ostatnio do takich klimatycznych numerów, które mają w sobie dużo piękna (vide mój niedawny post o Blake'u). Tak jest i w tym przypadku - skondensowany ładunek emocji, atmosfera, dusza a poza tym świetny wokalista. Są ciary. A numer wyprodukował Burial, na którym jeszcze 2 lata temu nie zostawiałem suchej nitki a więc ['] dla mnie. Na pewno trzeba będzie zwrócić uwagę na Jamie Woona w 2011.
Nowy poziom setów djskich na YT
2 miesiące temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz