Wczoraj na Eurosporcie oglądałem ćwierćfiał MŚ kobiet U20 w Chile, grała Brazylia z Niemcami. Spodziewałem się wysokiego poziomu dramaturgii, dziwnych goli i sporo śmiechu. Oczywiście nie zawiodłem się. Kobieca piłka nożna charakteryzuje się sporym chaosem, dużą dysproporcją umiejętności pomiędzy drużynami, niespodziankami (vide kobiecy tenis) oraz babolami bramkarek (w co drugim meczu można zobaczyć jakąś mega szmatę), które najczęściej wyglądają jakby miały 20 kg nadwagi. Wczorajszy mecz potoczył sie wg podobnego scenariusza - pierwsza bramka padła po samobóju będącym efektem braku komunikacji między bramkarką Niemek i obrończynią (chyba dobrze odmieniam), gdzie piłkarka z pola straciła równowagę i wpakowała piłkę do własnej bramki, potem Niemki trafiły 3 razy pod rząd;te gole wyglądały na strzelone w zwolnionym tempie. 2 strzeliły bliźniaczki Banecki, które są na dodatek czarne. W 88 minucie Brazylijki strzeliły na 2-3 (strzał wprost w bramkarkę, która przerzuciła piłkę nad głową, a ta wturlała się do bramki) i to był koniec. Polecam oglądnąć te bramki tutaj.
A na deser popis niejakiej Leah, urodziwej Brazylijki występującej również w tym meczu a wykonującej wyrzuty z autu w sposób niebywały.
A na deser popis niejakiej Leah, urodziwej Brazylijki występującej również w tym meczu a wykonującej wyrzuty z autu w sposób niebywały.
2 komentarze:
hejter! :P
hah, i'm just tellin the truth ;-)
Prześlij komentarz