
Kompletnie nie jaram się twórczością Bloody Beetroots ani Congorocka. Uwazam, ze z Włochów jedynie Crookers są na tyle oryginalni i zajebiści, ze mozna o nich pisać i słuchać ich w nieskończoność. Reszta jest daleko w tyle. Nie potrafię pojąć hajpu na w/w.
Mówię tu tez przy okazji o MSTRKRFT czy Boyz Noise. Owszem zdarzają im się fajowe kawałki ale jako całość - wcale a wcale mnie nie ruszają.
W ogóle większość electro wygrzewek to straszna nuda i niesłychana wręcz wtórność. Ale do rzeczy - Bloody Beetroots wydają płytę, na jednym z featów bohaterowie "kolorowego" rapu czyli Cool Kids. Numer jest totalnym nieporozumieniem i jakimś primaaprilisowym zartem chyba, bo inaczej tego nie jestem w stanie wytłumaczyć. Powstał nawet do niego teledysk.
2 komentarze:
zgadzam się w 100%
chociaz ty jeden ;-)
Prześlij komentarz