4 paź 2008

Film: "COCAINE COWBOYS"


Najbardziej fascynujący dokument jaki udało mi się w życiu zobaczyć. Co prawda znajomi mówili mi, że jest znakomity ale nie, że wciska w fotel, bo ze mną tak właśnie było. Film opowiada historię przemytniczych legend Miami przełomu lat 70/80, narkotykowych baronów, ich dojścia na szczyt, upadku, o tym jak Miami z kurortu dla dogorywających starców stało się centrum narkobiznesu i najniebezpieczniejszym (swego czasu) miastem na świecie. Wszystko poparte wypowiedziami naocznych świadków wydarzeń - sprytnych przemytników, killerów, dziennikarzy, policjantów itp. 2 godziny wyjątkowego seansu. Aha, historia, będąca osią obrazu stała się gotowym scenariuszem do "SCARFACE" - legendarnego filmu z Alem Pacino oraz zainspirowała twórców słynnego "MIAMI VICE".

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Mam go 3 miesiące i nie mogłem się zebrać do obejrzenia. Teraz przynajmniej wiem, że warto :) Dzięki!

Bisti pisze...

prosze bardzo i witam na blogu ;)
ja tez sie zbieralem ok 2 miesiace i w koncu mam to za soba. 2 godziny mocnych wrazen zapewnione.

Anonimowy pisze...

jest jeszcze Cocaine Cowboys 2: Hustlin with the Godmother (2008)

osses pisze...

no i zapomniales dodac ze muzyke napisal Jan Hammer rozwniez:)

Bisti pisze...

ha, wiedzialem ze te dzwieki sa mi znajome...cocaine cowboys 2 rownie dobre?

Anonimowy pisze...

niestety slabsze. jak to ujal moj kolega: "jedynka jest bardziej o bialych gangsterach i dzieje sie w miami a dwojka - oakland -czarniuchy i crack" :)