skip to main |
skip to sidebar
Ładnych kilka dni nie pisałem więc postaram się teraz nadrobić zaległości. Na początek filmy. Ostatnio oglądam sporo, bo jestem na urlopie. Lucky me.
St. Trinian's to komedyjka brytyjska z udziałem kilku dobrych aktorów (Stephen Fry, Colin Firth, Rupert Everett) o szkole dla dziewczyn, siedliska zła i demoralizacji. Przyjemna rozrywka.
Mamma Mia. Nie będę się rozwodzić nad tym. Może komuś się podobają musicale, ale ja na pewno nie zaliczam się do tej kategorii. Hejtuję ten gatunek filmowy z całą stanowczością (choć zdarzają się chlubne wyjątki jak np. "Moulin Rouge"). Nudy na pudy i tańcząca Meryl Streep + kilku znanych aktorów. Boring !!!!!!
Elegia. Reżyserka tego filmu - Isabel Coixet jest autorką jednego z najbardziej nużących filmów ever a mianowicie - Życia ukrytego w słowach, obrazu który jest totalnym przerostem formy nad treścią i szczytem pretensji (zieeeeeew). Myślałem, że będzie tak samo i tym razem, bo pierwsze 20 minut znamionowało seans a la Kaszpirowski jednak potem scenariusz nabrał swoistego niespiesznego tempa i było OK. Role Bena Kingsleya i Penelopy Cruz z najwyższej aktorskiej półki a temat filmu - miłość profesora do studentki-absolwentki ukazana niebanalnie i z wdziękiem. Polecam.
Na koniec hit - City of Men (Miasto Ludzi) - czyli obraz brazylijskiej nowej fali, kina pokazującego życie w slumsach Rio - tzw. favelach czyli przyjaźnie, pierwsze miłości, wojny gangów i przeraźliwą biedę a zarazem niesamowity optymizm i wolę życia mieszkańców owych faveli umiejących cieszyć się najmniejszymi rzeczami, bawiących się na baile funkowych soundsystemach i nieprzejmujących się szczególnie groźnymi warunkami życia. Autorami filmu jest ekipa, która wcześniej nakręciła słynne 'Miasto Boga' (grają nawet ci sami aktorzy) a fabuła to kontynuacją serialu (kultowego już - polecam, można znaleźć na torrentach). W 'Mieście Ludzi' postawiono na sferę obyczajową i to przyniosło bardzo dobre efekty. Mega rekomendacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz