Nigdy nie piszę o wydarzeniach sportowych ale wszyscy moi znajomi wiedzą, że moją wielką pasją jest piłka nożna. Wczoraj w dramatycznych okolicznościach najlepsza polska drużyna czyli Lech Poznań (no doubt) w dramatycznych okolicznościach pokonała Austrię Wiedeń i tym samym zapewniła sobie awans do fazy grupowej pucharu UEFA (zwanym pogardliwie pucharem dla ubogich). Dobre i to. Skoro nie udaje się nam wywalczyć awansu od lat do Ligi Mistrzów to cieszmy się z tego co mamy. Niestety w drugim meczu Wisła Kraków nie sprostała przereklamowanemu Tottenhamowi, chociaż miała sporą szansę na wyeliminowanie rywala zajmującego obecnie ostatnie miejsce w Premiership. W każdym razie czeka nas ciekawa piłkarska jesień i pewnie wiosna też ;)
1 komentarz:
oby kolejki po bilet na Nancy, czy Deportivo nie utrudniły normalnej komunikacji w Poznaniu ;) Swoją drogą po każdej bramce Kolejorza można było poczuć lekkie drżenie ziemi, a po kilku sekundach, niezależnie od tego, w którym punkcie miasta się było dochodziły do uszu stadionowe śpiewy: "Kolejorz! Kolejorz!". Co tu dużo gadać, trzeba wysupłać fundusze i postarać się zdobyć bilet na któryś z tych pojedynków.
Prześlij komentarz