18 sie 2008

Hipsterzy raz jeszcze




Natchniony komentarzem Niepsuja na blogu Mentala oraz komentarzem niejakiego URBa o imprezie Sorry, Ghettoblaster

"bylem tez na sory getoblaster i nie wiedzialem ze w warszawie moze byc taki poklad hip mlodziezy (sterta hipsterow) i ich brzydkich malp obrazonych na ladnie wygladajaca olge. no i oczojebnych nike’ow. fajnie ogolnie bylo gdyby nie hip mlodziez, ktora coraz trudniej odroznic od emo pand (imou, sory tola). straszny szpan na snobizm dla ubogich."

wklejam link do ciekawego artykułu na temat kolorowej mody, szpanerskich ciuchów, lansu i oryginalności na siłę itp.

Hipsters: Dead End Of Western Civilisation

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

o, to ja

Anonimowy pisze...

zupełnie się z Tobą nie zgadzam, ale doceniam fakt, że robisz mi niezły hype. dzięki

Bisti pisze...

hm, a z czym sie konkretnie nie zgadzasz? hajp jak hajp, zawsze sie przyda ;)

Anonimowy pisze...

Fragment wyrwany z kontekstu, Najpierw należy zacząc od genezy tego słowa przedstawic obiektywnie co oznacza (temat swiezy). Ty natomiast pokazałeś b.skrajną opinie (bo fragment ten nie wyjasnia znaczenia) ludzi, adaptuja słowa na własne potrzeby. Wedlug rzeczywistego znaczenia tego słowa kazdy, kto choc lepiej sie ubiera moze byc Hipsterem.
Szkoda, ze nie pomyslales, ze moze hipsterzy wcale nie chca byc orginalni, a Ty swoim "podsumowanie" dales wyraz ich wyrazistosci.

Bisti pisze...

strasznie bełkotliwy ten ostatni komentarz (polecam czasem uzywac kropek, przecinkow itp.) Cytat z bloga URBka miał stanowić niejako wyjście do rozważań na temat kolorowej mody umieszczonych na stronie sample.rap.pl. Chodziło mi o wzbudzenie fermentu i o pokazanie, ze taka moda jest czesto niezrozumiala, budzi negatywne emocje a wrecz agresje. Stad taki a nie inny cytat. Prawda jest taka, ze hipsterzy chca byc oryginalni, wlasnie czesto na sile. Dla mnie to fajnie, nie disuje tego - z moda nie nalezy polemizowac chyba, ze maja miejsce ewidentne zbrodnie p-ko modzie typu skarpetki do sandałów itp. Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Z czym tu się można nie zgadzać? Bisti wkleił tylko fragment wypowiedzi link do artykułu.Fragment wcale nie jest wyrwany z kontekstu-cały post URBa jest chaotyczny i nieskładny więc kontekstu nie ma, URB schodzi z jednego tematu na następny nieoczekiwanie :)Bez sensu jest dyskutowanie o modzie jeśli w ogóle tego nie czujesz a to właśnie widać w komentarzu URBa. Skoro mu się nie podobają kolorowe najki to niech nie nosi i krytykuje-krytyka jest konstruktywna tylko wtedy jeśli znasz sie na temacie i masz swoją wyrobioną opinię,nie uważacie ze bez sensu jest komentowanie np. ubrania metalowca, koloru jego glanów czy innych martensów skoro w ogóle tego nie czujesz? Niech wypowiadają się inni którzy się na danym stylu znają. Takie właśnie odczucia towarzyszyły mi po przeczytaniu postu URBa- bezensowana krytyka